Posty

Wyświetlanie postów z kwiecień, 2023

List do wstawiennika

Obraz
  Przez długi czas nie pojmowałam idei wstawiennictwa w Kościele. Wydawało mi się to niepotrzebnym gmatwaniem sprawy skoro można zwracać się bezpośrednio do Boga. Poza tym, na jakiej zasadzie to w ogóle ma działać? „Załatwianie sobie” przez kogoś sprawy u Pana Boga, jakby miał On być czymś w rodzaju skorumpowanego urzędnika? A jednak przyszedł dzień, w którym zrozumiałam. Pewnego dnia poczułam się zbyt mocno przytłoczona ciężarem, którego nie mogłam, ani unieść, ani w żaden sposób wywrzeć nań wpływu. Jednym z takich ciężarów jest moja Ojczyzna. W ten sposób znalazłam się w kaplicy Adoracji, ale nie potrafiłam się modlić. To bardzo dziwne uczucie. Wiesz, masz przeczucie, że coś jakby przelewający się dzban zawisł nad Tobą i chciałbyś się go pozbyć, ale z drugiej strony wiesz też, że słusznym i sprawiedliwym byłoby, aby jednak na Ciebie się wylał… - Ale wiesz, pamiętasz – zaczynam oficjalnie   - że jakby się znalazł choć jeden sprawiedliwy to nie zniszczysz, tak? Cisza. Od j...

Ona i ona

Obraz
 * "Oczywiste bowiem, że jeżeli Bóg stwarza jakąś istotę na swój obraz, to nie tylko po to, aby ona pozostała zawsze obrazem, ani nawet nie w tym celu, aby stawała się na Jego podobieństwo, lecz aby w ciągu swego istnienia miała udział w Jego bóstwie. Bóg zdaje się mówić: Stwarzam istotę zdolną do tego, aby stała się Mną samym." Odkąd sięgam pamięcią zawsze istniała we mnie tęsknota aby nawiązać relację z jakąś istotą w pewien sposób równą mnie, ale jednak inną. Nie do końca potrafiłam ją sobie zwizualizować, więc z zapałem przeszukiwałam różne mity, bestiariusze, śledziłam informacje o tzw. zjawiskach paranormalnych czy ze świata nauki. Przy całym bogactwie wyobraźni nigdy jednak nie przyszło mi do głowy, że mogłaby być to istota stworzona na MÓJ obraz i podobieństwo. Dopiero później zrozumiałam, dlaczego. Niedawno grupa naukowców wystosowała list z prośbą aby zaprzestać, choćby na pewien czas, prac nad AI, ponieważ ludzkość nie jest jeszcze na to gotowa. Dotarło do mnie...