Bliscy
bliskimi stają się dopiero gdy umrą gdy ziemia zamknie ich usta ciszą już nie jęczą nie krzyczą nie płaczą teraz muszą słuchać dlaczego nie było was gdy byliście przechodziliście obojętnie ponad światem zapatrzeni we własny horyzont deptaliście cudze łzy myśląc że to kałuże dlaczego zanosiliście modły na ołtarzach swoich dzieci kradliście im ich modlitwy sądząc że dzięki temu zostaną wysłuchane wasze zmarnowane marzenia widzicie teraz pachnące zioła rosną nad wami drzewa zapuszczają w was wielkie korzenie a wy nie możecie ich powąchać ani dotknąć ani zachwycić się nimi teraz musicie słuchać żywych